niedziela, 29 stycznia 2012

Rozdział 4-Król może być tylko jeden

Kilka dni później po pierwszym spotkaniu Taki z przyjaciółmi Mufasy ,Ahadi wziął Mufasę na Lwią Skałę. Bardzo chciał,aby Mufasa ponownie zobaczył Lwią Ziemię z góry. Ostatnio wziął go,gdy Mufasa dopiero się narodził. Taka podszedł do ojca i brata. Ale Ahadi nie chciał,aby jego młodszy syn czegoś się nauczył. Uru była wściekła,gdy usłyszała to od Taki. Chciała pójść do męża,ale nigdzie go nie widziała. A tymczasem Ahadi wyszedł z Mufasą na szczyt,a Takę zostawili płaczącego.

Lwiątko nie przestawało płakać,ale ani jego ojciec,ani brat się tym nie przejął. W końcu na Lwią Skałę dotarła rozwścieczona Uru. Lwica była wściekła,że jej własny mąż nie chce uczyć tylko młodszego syna. Mimo,że Mufasa wolał być z ojcem,Uru pociągnęła go do siebie. Ahadi wyrwał syna,ale Uru stawiła mu warunek:wyjdzie z Mufasą i Taką,albo z nikim. Ahadi niechętnie się zgodził. Był już prawie pewny,że Taka będzie im tylko przeszkadzał. Jednak lwiątko słuchało bardzo uważnie. Ahadi cały czas go obserwował. Taka trochę się bał,a Mufasa  był bardzo podekscytowany. 

Ahadi zaczął opowiadać lwiątkom:
-To na czym stoimy,to Lwia Skała,a właściwie jej szczyt. Mam nadzieję,że kiedyś będziesz nim dobrze rządzić-i wtedy spojrzał z uśmiechem na Mufasę-Bo to ty,Mufasa będziesz królem! 
Taka bardzo się zmartwił. Nie wiedział,że to tylko jego starszy brat może być królem. Sam bardzo chciał nim być. Po lekcji poszedł do Ahadiego z pytaniem,czy może zostać królem. Ale Ahadi krytycznie powiedział:nie. Lwiątko bardzo się zasmuciło. Poszedł do Uru,której wszystko opowiedział. Matka powiedziała mu,że to Mufasa będzie królem,i że to już jest postanowione. Taka wpadł na pomysł,żeby zrobić głosowanie,ten,na którego będzie więcej głosów,zostanie królem. Jednak Uru powiedziała,że to tylko król ma wtedy prawo głosu. Lwiątko czuło,że wszyscy są przeciwko niemu. Powoli odsunął się od Uru i poszedł na samotną wyprawę. Podczas niej spotkał Zirę,której powiedział o swoim problemie. Zira zaproponowała,aby poprosić Ahadiego o to. Taka uznał ten pomysł za absurdalny. Lecz gdy Zira odeszła,poszedł do ojca to wypróbować. Ahadi znowu odpowiedział to samo. Ale Uru wtrąciła,że teraz musi być nowy wybór. Ahadi znał prawa lwów i wiedział,że jednak tak trzeba zrobić. Całą noc poświęcił na to z Uru. Następnego dnia powiedział,że kolejnego dnia będzie wiadomo,kto na pewno zostanie kiedyś władcą Lwiej Ziemi. Lwiątka były podekscytowane,i zaczęły robić wszystko,aby spodobać się ojcu. Jednak Ahadi już od bardzo dawna wiedział kogo wybierze. Planowanego dnia wszystkie zwierzęta z Lwiej Ziemi zebrały się na polanie. Mufasa i Taka jeszcze nie widzieli aż takiego wielkiego tłumu. Oboje bali się tam pójść,ale musieli. W końcu strach minął,a Ahadi ogłosił kto będzie królem. W tamtą noc mówił,że zgodzi się,aby Taka został królem. Ale w ten dzień wybrał Mufasę. Uru była zawiedziona,podobnie jak Taka. 


------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następna notka za 16 komków. Sorry,że tak dużo,ale nie chcę całych ferii spędzić przy kompie :P

piątek, 27 stycznia 2012

Rozdział 3-Pierwsza miłość

Taka wyszedł z jaskini już w nocy. Bardzo chciał,aby koło niego pojawiła się Sarabi. Czekał przez chwilę,ale nikt nie przyszedł. Lwiątko spojrzało w rozgwieżdżone niebo. Położył się na najbliższym kamieniu zasmucony. Po chwili zobaczył matkę. Uru zaczęła pocieszać syna,ale to nic nie dało. Taka wytłumaczył jej,że Sarabi pewnie będzie wolała być z Mufasą,niż z nim. Uru pomyślała chwilę,a potem zaczęła dawać synowi różne rady na temat lwic. Taka już następnego dnia postanowił wykorzystać jedną z nich. Urwał jednego z dmuchawców  rosnących na łące i pobiegł do lwiczki. Sarabi była zaskoczona,ale także szczęśliwa.
Lwiczka była bardzo szczęśliwa z tego,ale szczerze wolała dostać taki prezent od Mufasy. Jednak prezentu od młodszego syna przyszłego króla,także było szczęśliwym wydarzeniem dnia. Sarabi z wdzięcznością przyjęła prezent. Taka myślał wtedy,że Sarabi jest w nim zakochana tak samo jak on w niej. Lecz dla Sarabi była to zwykła przyjaźń,nie miała ochoty być z Taką w związku. Lewek od razu pobiegł do matki,której wszystko opowiedział. Uru była szczęśliwa z zadowolenia Taki,ale także się obawiała. Nie chciała,aby Sarabi kiedyś rzuciła Takę dla kogoś innego. Pierwszy kto przyszedł jej do głowy,to Mufasa. Wiedziała,że jej starszy syn także kochał się w Sarabi. Czuła,że będą z tego wielkie kłopoty. Lecz nie wiedziała,że wszystko o czym rozmawiali,słyszał Mufasa. Lew był bardzo zły. Niewiele później podszedł do Taki wściekły. Bardzo chciał się dowiedzieć,dlaczego Tace tak zależy na Sarabi. Taka próbował mu wytłumaczyć,że kocha Sarabi,ale Mufasa nie mógł w to uwierzyć. Dla niego najgorszym koszmarem było to,że Sarabi wolałaby jego młodszego brata niż samego króla. Nie wiedział jak się zachować i pobiegł do Sarabi. Chciał to z nią natychmiast wytłumaczyć,ale Taka pobiegł do Sarabi razem z Mufasą. Nie chciał,aby jego brat zrobił Sarabi jakąś niepotrzebną awanturę. Wtedy nie miałby szans na zdobycie serca lwiczki. Ale Mufasa po jakimś czasie wyprzedził Takę i dalej pobiegł sam. Zdezorientowany Taka zaczął przyśpieszać bieg. Biegł najszybciej jak umiał,ale zgubił Mufasę. Zaczął się rozglądać i z oddali zobaczył jakieś lewki. Domyślił się,że to właśnie Sarabi i Mufasa. Pobiegł tam jak najszybciej,ale Mufasa zdążył już odbiec. Sarabi płakała. Najpierw nie chciała powiedzieć Tace co się stało,ale potem się odważyła. Wyznała mu,że Mufasa postawił jej warunek:On,albo Taka,i nie mogła mu wytłumaczyć,że na razie są tylko przyjaciółmi,i nie zamierza z nikim brać ślubu. Taka pobiegł do brata,na którego był bardzo zły. Obaj byli szalenie zakochani w Sarabi,i żaden nie chciał odpuścić. Lwiątka żyły sobie dalej i nadal dzielnie walczyły o serce swojej ukochanej lwiczki:Sarabi. 


-------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następna notka za 13 komków,jeżeli nie będę musiała usunąć bloga...

czwartek, 26 stycznia 2012

Rozdział 2-Nowe znajomości

Gdy Taka już podrósł,Uru postanowiła pokazać mu koleżanki Mufasy. Chciała,aby to Mufasa mu ich pokazał. Ahadi niechętnie się zgodził,bo nie chciał,aby przyjaciółki jego starszego syna bawiły się z Taką. Wprawdzie,Mufasa także tego nie chciał,ale musiał się słuchać matki. Następnego dnia Mufasa poszedł z bratem nad wodopój. Powiedział,że tutaj zbiorą się wszyscy przyjaciele. Taka położył się w wodzie,ale natychmiast wstał. Niezbyt spodobała mu się płytka woda wodopoju. Mufasa zaczął się śmiać,a Taka z nim. Małe lwiątko nie zdawało sobie sprawy z tego,że jego straszy brat śmieje się właśnie z niego. Po kilku chwilach  zauważył jedną z lwiczek. Potem zjawiły się inne,a Taka zaczął się trochę bać. Był jeszcze tak mały,że bał się większych tłoków,a dla niego,kilka lwiczek było już tłokiem. Wtedy Mufasa zaczął opowiadać o nich. Lwiczki zaczęły się przedstawiać.
-Jestem Zira-powiedziała lwiczka z brązowym paskiem
-Ja Sarafina-powiedziała lwiczka o jasnym ubarwieniu futra
-A ja Sarabi!-krzyknęła wesoło lwiczka
Po zapoznaniu się,lwiątka chciały się pobawić. Jednak nikt nie wiedział w co. Mufasa wymyślił berka,ale Sarafinie i Zirze to się nie spodobało. Sarabi chciała pobawić się w piratów,ale Sarafina nie miała na to ochoty. Zira wspomniała o zabawie w zadania,ale Sarafina i Sarabi się nie zgodziły. Sarafina nie wymyśliła nic,a Taka wpadł  na pomysł,żeby pobawić się w chowanego. Wszyscy zgodzili się,i zaczęli się bawić.
Wszyscy zaczęli się chować. W tej zabawie,gonili wszyscy. Najgorzej szło Mufasie,który ciągle został łapany. Niedługo potem był już zachód słońca. Sarafinie szczególnie spodobał się Taka,z którym chciała spędzić więcej czasu. Zira także była zauroczona bratem młodego króla. Ale ten wieczór,Taka miał już ,bo umówił się z Sarafiną. Zira poczuła się urażona. Już kilkanaście minut po końcu zabawy,lwiątka poszły się bawić. Sarafina była z tego bardzo szczęśliwa. Zakochała się w Tace,ale nie wiedziała,że Tace najbardziej podoba się inna lwiczka. Cały wieczór i trochę nocy spędzili razem. I tak Taka poznał nowe koleżanki.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wiem,że krótka notka,ale nie mam za wiele czasu. Następna za 8 komków!!!!!!

piątek, 20 stycznia 2012

Rozdział 1.Narodziny Taki

Pewnego dnia królowa Uru była w ciąży. Ahadi bardzo ucieszył się na tą wieść. Bardzo chciał mieć lwicę i lwa.   Uru także cieszyła się,że będzie miała nowe dziecko. Po kilku dniach Uru poszła z Ahadim i Mufasą na spacer,by omówić swoją ciąże. Ahadi nie wiedział,po co właściwie o tym rozmawiać.
-Ahadi,to poważna sprawa.-zaczęła Uru
-Wiem. Przecież będę się opiekował tym maluchem. Mam nadzieję,że to będzie lwiczka. Wtedy mielibyśmy najszczęśliwszą rodzinę na Lwiej Ziemi!
Mufasa słuchał całej rozmowy rodziców. Nie miał pojęcia,po co jego mama ma urodzić nowe dziecko. Poszedł do młodego jeszcze Rafikiego. Rafiki wytłumaczył mu,że jego rodzeństwo będzie mu bardzo potrzebne. Mufasa nie rozumiał w czym. Wyobrażał sobie najgorsze,że nie będzie królem. Bardzo nie chciał,aby urodził się chłopiec. Jeszcze tego dnia,Uru poszła z mężem oglądać gwiazdy. Położyli się na trawie i je obserwowali. Ahadi zagadał Uru,a lwica cały czas była zaciekawiona,jakiej płci będzie jej dziecko. Ahadi także był bardzo ciekawy. Kilka dni później para poszła do Rafikiego z Mufasą. Rafiki chciał już powiedzieć,jakiej płci jest ich dziecko,ale Uru krzyknęła,że nie chcę tego wiedzieć. Rafiki uśmiechnął się i powiedział,że dziecko jest zdrowe,tak samo jak królowa. Oboje byli bardzo szczęśliwi. Potem wrócili na Lwią Skałę. Nie minęło wiele czasu,a Mufasa poszedł porozmawiać z matką. Nie był zadowolony z jej ciąży. Uru zaczęła rozmawiać z Mufasą na ten temat. Nie minęło wiele dni,a Uru zaczął boleć brzuch. Ahadi wziął Uru do Rafikiego. Okazało się,że lwica rodzi! Było to może tydzień przed planowanym porodem. Po kilku chwilach było już po wszystkim. Uru trzymała małego lewka.
-Czy to dziewczynka?-zapytał Rafikiego Ahadi
-Nie,to chłopczyk.
Ahadi przeraził się. Był zupełnie zaskoczony,że urodził się chłopczyk. Wtedy wiedział,że będą kłopoty. Nie miał zamiaru oddawać królestwa Mufasy nowemu dziecku. Mały lewek szarpnął ojca za wąsy. Wtedy Uru wymyśliła dla swojego dziecka imię,Taka. Wszyscy zgodzili się na takie imię. Nowe życie pojawiło się w wielkim kręgu życia.


-------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kolejna notka za 6 komków!!!