wtorek, 24 kwietnia 2012

Opowieść Ziry

Zira czuła się źle myśląc o tym,że Skaza opowiedział jej swoje dzieciństwo od początku do końca,a ona nie powiedziała mu ani słowa. Oboje znali się bardzo dobrze,ale lwica i tak była na siebie zła. Poszła nad wodopój by wszystko sobie przypomnieć. Tam rozejrzała się i położyła na kamieniu. Lekkie fale odbijały się od brzegu tak cicho i spokojnie...gdy do wody wskoczyli Simba i Nala. Zira wyszczerzyła kły i zawarczała. Jednak lwiątka już odbiegły. Zira była trochę mokra,więc musiała się wysuszyć. Jednak nie miała zamiaru się stamtąd oddalać. Westchnęła,gdy obok niej pojawiła się Sarabi. Królowa Lwiej Ziemi była strasznie zdziwiona widząc Zirę,która nigdy nie siedziała tak spokojnie. Chciała z nią porozmawiać,ale Zira natychmiast odeszła. Poszła na Lwią Skałę,gdzie zobaczyła leżącego Skazę. Wtedy poczuła,że musi mu to w końcu powiedzieć. Lew od razu ją zauważył,i też chciał porozmawiać. Domagał się,żeby lwica wyznała mu wreszcie,jak miała w dzieciństwie. Zira westchnęła ciężko i położyła się koło niego. Ale Skaza wstał,i chciał porozmawiać dopiero w nocy. Lwicy trochę ulżyło,bo było dopiero wczesne południe,więc miała czas na przemyślenie tego. Skaza spojrzał na nią z lekkim zdziwieniem,a Zira zasmuciła się. Wiedziała,że zachowuje się bardzo dziwnie. Tak,jak nigdy wcześniej się nie zachowywała. Gdy nadeszła noc,a wszyscy poszli już spać,Skaza wyszedł z Zirą na dwór. Mufasa i Sarabi chcieli iść za nimi,ale oni wykluczyli taką opcję. Gdy już nie mieli więcej problemów,poszli na polanę,gdzie księżyc świecił swoim blaskiem. Wtedy Zira postanowiła już powiedzieć mężowi o tym.
-Moimi rodzicami są Hawa i Bolaji. Bolaji może ciebie nie lubił,ale teraz już zmienił zdanie. Moje dzieciństwo upływało dość spokojnie. Ale zapewne wiesz dlaczego nie lubię hien i nie podoba mi się,gdy ciągle do nich chodzisz. Otóż,kiedyś szłam na cmentarzysko słoni,ale jeszcze tam nie byłam. I nagle zaatakowali mnie rodzice twoich psich kolegów:Joma i Hafl. Napadli mnie,i ugryźli w prawe ucho. I dlatego mam je tak postrzępione. Nikt więcej mi się nie podobał,tylko ty. Mam nadzieję,że odwzajemniasz moje uczucia,prawda?
-Eeee,tak. Opowiadaj dalej.
-Dalej właściwie nie ma nic ciekawego. Ale muszę ci jeszcze powiedzieć coś o Serpen. Pamiętał,że raz się z nią bawiłeś. To moja młodsza siostra,i zapewne już nie żyje. Kiedyś podczas spaceru z matką zgubiła się w wysokiej trawie,i nie znalazłyśmy jej. To było straszne,ale nauczyłam się już żyć bez niej.
Zira opowiedziała wszystko Skazie,a potem odeszła. Ulżyło jej,że Skaza już wszystko o niej wie,i że nie musi już niczego ukrywać.

czwartek, 19 kwietnia 2012

Inny blog

Blog nadal będzie głównie o życiu Taki/Skazy,lecz niekiedy będę dodawała też posty dotyczące muzyki. Mam nadzieję,że każdy mnie zrozumiał :)

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Rozdział 27-Zdrada Sarafiny


Skaza długo miał żal do Mufasy. Właściwie nigdy mu nie przebaczył,ale musiał się z tym pogodzić. Nie wiedział jeszcze,że czeka na niego inne zmartwienie. Nala była córką Skazy,i on o tym wiedział. Nala i Sarafina też o tym wiedziały. Nala bardzo lubiła spotykać się z tatą,ale pewnego dnia,zawołała ją Sarafina. Lwica zakazała córce się z nim spotykać. Sarafina nie kochała tylko Skazę,ale też Shizasena. Skaza poszedł do wodopoju,i tam zobaczył Simbę z Sarabi. Simba pobiegł do niego z wesołym krzykiem. Sarabi uśmiechnęła się,i poszła tam. Tylko Skaza nie był tym zachwycony. Simba skoczył wujowi na grzbiet,ale nie dosięgnął. Skaza musiał udawać dobrego wujka,więc podsadził Simbę. Sarabi spojrzała na Lwią Skałę,i zobaczyła Sarafinę z innym lwem. Nie chciała tego mówić Skazie. Szybko pobiegła tam,gdy Skaza odchodził. Sarafina była jeszcze na tronie,i Sarabi nie musiała jej szukać. Chciała,aby lwica jej to wytłumaczyła. Sarafina opowiedziała wszystko przyjaciółce. Chociaż Skaza nic jej nie zrobił,to on już nie chciała z nim być. Nala jednak cały czas chciała spotykać się z ojcem. Sarabi uznała,że z tym zakazem Sarafina przegięła. W końcu Sarafina też tak uznała,ale nie cofnęła zakazu. Sarabi miała trudne zadanie. Musiała zachować tajemnicę,jaką powierzyła jej Sarafina. Królowa Lwiej Ziemi czuła się jednak źle,gdy musiała okłamać Skazę. Skaza podejrzewał coś,ale nie wiedział co. Poszedł do Ziry,i zaczął z nią rozmawiać. Lwica kochała Skazę i wiedziała,że Sarafina za niedługo się podda. Ale Sarafina wcale się nie poddała,tylko znalazła kogo innego. Pewnego dnia Sarafinę obudził jakiś lew. Skaza widział to wszystko,i strasznie się wściekł. Zerwał się natychmiast i wyszczerzył kły do przeciwnika. Sarafina miała strasznie niewygodną sytuację,i przeraziła się. Skaza wiedział już,że Sarafina go zdradziła. Wiedział przecież,że to jest Shizasen. Shizasen był ich starym przyjacielem,i kiedyś iskrzyło między nim a Sarafiną. Nala już nie spała,i chciała się pobawić z Simbą. Ale na sam widok tej okropnej sceny,już jej się odechciało. Po kilku minutach całe stado się zerwało,i niektórzy poszli na stronę Skazy,a inni do Shizasena. Jednak Sarabi i Mufasa zakończyli tą kłótnie. Skaza już nie chciał się spotykać z Sarafiną,lecz tylko z Nalą. Ale Sarafina zakazała tego córce. Skaza już o tym wiedział,więc nie mógł tego robić. Ale nie zamierzał się stosować do tego co powiedziała lwica. Pewnego dnia,Sarafina i Sarabi zobaczyły Nalę stojącą koło Skazy. Sarafina pobiegła na miejsce,tak jak Sarabi. Ale Sarabi i Nala były przerażone zachowaniem lwicy. Skaza odszedł,a Nala poczuła się strasznie samotna. Jeszcze tej nocy,Sarafina postanowiła porozmawiać ze Skazą. Miała nadzieję,że lew posłucha się jej od razu. Poszła na Lwią Skałę,i od razu zauważyła cel. Skaza wstał i uśmiechnął się do niej. Ale Sarafina wyszczerzyła kły,i zaczęła mówić.
-Skaza! Wiem,że Nala jest twoją córką,ale nie wolno ci się z nią spotykać! Nigdy!!
-Sarafina! Nala jest moją córką,i nie wolno ci mi tego zabronić!
-Taak? To rano pójdziemy do króla Mufasy,i on podejmie decyzję.
Rano Sarafina obudziła Skazę i Shizasena. W końcu zebrało się tam całe stado. Sarabi,Mufasa i Simba stanęli na wielkim kamieniu. Skaza wiedział,że Mufasa musi mu przyznać rację. Mufasa spojrzał zaciekawiony na młodszego brata. Zira też tam przyszła. Teraz już wiedziała,że Skaza miał dwie żony. Już kilka razy jej to mówiono,ale ona nie chciała tego słuchać,i w to nie wierzyła. Zdziwiła się trochę,ale miała nadzieję,że Skaza już nigdy nie spotka się z Nalą. Król Mufasa przyznał rację swojemu młodszemu bratu. Sarafina była na niego wściekła. Shizasen myślał,ze po prostu Mufasa był po stronie brata. Ale Mufasa udowodnił im,że tak jest w prawach lwa. Skaza mógł się spotykać z Nalą,ale już nie tak często. Nala trochę tęskniła za tymi chwilami,ale nadal je pamiętała. Ale Skaza wcale się tym nie smucił,bo nie chciał już zbyt często spotykać się z córką. A Sarafina już nie chciała być w związku ze Skazą,i odeszła do Shizasena. Nalę i Skazę trochę to załamało,ale się przyzwyczaili. Teraz Skaza spędzał cały czas z Zirą,a Sarafina z Shizasenem.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
To najdłuższa notka na blogu,więc oczekuję większej ilości komentarzy,niż dotychczas :P Bo teraz,naprawdę słabo wam idzie.

sobota, 14 kwietnia 2012

Rozdział 26-Wygnanie Uru

Uru była dziś bardzo szczęśliwa. Skaza przyszedł do niej,i opowiedział o swoim dniu. Lwica zaśmiała się bo nie wiedziała,że jej syn planuje morderstwo. Miała nadzieję,że jego nienawiść do Mufasy już wygasła. W końcu jednak ich rozmowę przerwała Sarabi,która zawołała Skazę.Uru była ciekawa,dlaczego królowa go zawołała. Sarabi była nową królową,a Uru już nie miała władzy. Skaza pamiętał te czasy,w których królem był jego ojciec Ahadi,a królową jego matka Uru. Mufasa już kompletnie o tym zapomniał. Nie obchodziło go już to,że jego matka się o niego martwi. Sarabi nie lubiła Uru,i bardzo nie chciała,aby ona dalej mieszkała na Lwiej Ziemi. Mimo nowych władców,Uru nadal była traktowana jak królowa. Dużo lwic było kompletnie zdołowane,z powodu nowych władców. Uru nie chciała już dłużej czuć się niepotrzebna dla Mufasy. Wydawało jej się,że Mufasa kompletnie o niej zapomniał. Mufasa pewnego dnia spotkał się z Sarafiną,za zgodą Sarabi. Sarafina podsuwała Mufasie szalone pomysły na temat jego matki. Mufasa wierzył w dużo rzeczy,które lwica wymyśliła. Skaza obserwował ich rozmowę z wysokiego wzgórza. Postanowił pójść do hien. Opowiedział im o ostatnich wiadomościach z Lwiej Skały. Hieny nie miały zamiaru przesadnie się tym interesować. Skaza był na nie zły,więc odszedł. Nie poszedł jednak na Lwią Ziemię,tylko został na cmentarzysku. Zaczął myśleć o dawnym zabiciu Ahadiego,i o matce. Nie chciał niczego sobie wkręcać,ale czuł że dzieje się coś złego. Podczas gdy Skaza był na cmentarzysku,Uru została zwołana pod Lwią Skałę. Przywołał ją sam Zazu-majordomus króla. Lwica okropnie się zdziwiła,gdy zobaczyła pod tronem wszystkie zwierzęta. Miała przeczucia,że będą kłopoty. Mufasa spojrzał na nią krzywo.
-Matko,zawiodłem się na tobie. Przez tyle lat się mną w ogóle nie zajmowałaś! Teraz przyszedł czas kary za twoje zachowanie!
-Mufasa,kochanie! Tobą zajmował się tata,bo wolałeś być z nim.
-CICHO! Dla mnie nie jesteś matką. Skazuję cię na wieczną banicję!
Uru uciekła z Lwiej Ziemi. Stanęła dopiero na pustyni,i wtedy rozpłakała się. Skaza doszedł do królestwa,gdy Uru już została wygnana. Okropnie wściekł się na brata,że takk postąpił. Mufasa jednak uważał,że zrobił dobrze. Skaza przez całe życie nie zapomniał o tym,co Mufasa zrobił ich matce. Odkąd Uru uciekła z Lwiej Ziemi,nikt już nigdy jej nie widział.

wtorek, 10 kwietnia 2012

Test...

Jeżeli chcecie,możecie sobie zrobić test pt."Do kogo z Króla Lwa jesteś podobny/podobna?" Ja jestem jego autorem. http://www.pokazim.pl/w/lew-6654.php Jeżeli zrobicie test i chcecie powiedzieć tutaj co wyszło,to piszcie :-)

Rozdział 25-Pierwszy plan


Skaza czuł się bardzo źle myśląc,że może nie zostać królem z powodu narodzin potomka Mufasy. Chciał,aby Simba w ogóle się nie urodził. Wtedy położył się nad wodopojem i zaczął myśleć. W wesołych podskokach przyszła do niego Zira. Lwica upierała się,aby Skaza z nią porozmawiał. Jednak sytuację zauważyła Uru,i odpędziła niechcianą koleżankę syna. Skaza podziękował jej,i ponownie się położył. Lwica widziała,że Skaza jest wyraźnie smutny. Domyśliła się,że chodzi znów o królestwo i rządzę władzy młodszego syna. Zaczęła się o to martwić. Poszła do Mufasy,żeby o tym porozmawiać. A tymczasem Skaza poczuł się źle bez obecności Ziry. Z oddali zobaczył Sarafinę,do której podszedł. Miał nadzieję na rozmowę,ale Sarafina nie miała czasu. Lew spojrzał na małą Nalę,i wziął ją na grzbiet. Wtedy Sarafina poprosiła go,aby na czas jej nieobecności zaopiekował się małą. Skaza zgodził się,bo i tak bardzo lubił spędzać czas z Nalą. Miał nadzieję,że ona także bardzo go lubi, W czasie zabawy z córką,do Skazy przyszedł Mufasa. Lew nastroszył sierść na widok starszego brata. Nala także powoli wyszczerzyła kły do króla. Wtedy Mufasa postanowił odejść,i zrobił to co postanowił. Skaza spojrzał na Nalę,a potem porozglądał się po królestwie. Zobaczył dużą dziurę. Wtedy wspaniały plan przyszedł mu do głowy. Chciał iść na Cmentarzysko,ale nie miał z kim zostawił Nali. Gdyby nie był źle nastawiony do brata,mógłby teraz zostawić z nim Nalę. Ale teraz musiał zastanawiać się nad innym wyjściem. Chciał pójść do Sarabi,żeby zaopiekowała się Nalą. Wiedział,że Sarabi można zaufać,i że ona dobrze opiekuje się dziećmi. Poszedł do lwicy,i poprosił ją o to. Zdziwiona Sarabi zapytała co się stało,ale Skaza coś wymyślił. Lwica uwierzyła w to,i nawet się cieszyła. Wtedy Simba i Nala będą mogli tak szybko się poznać. Zadowolony z efektów Skaza,poszedł do swoich pobratymców. Hieny były zaskoczone jego przybyciem,bo lew od kilku dni już u nich nie był. Wtedy właśnie Skaza spojrzał jeszcze na gejzer,i postanowił opowiedzieć im jego chytry plan. Shenzi miała zadanie zagonić wszystkie hieny do niego. Gdy już wszystkie się zjawiły,Skaza zaczął ogłaszać plan. Wszystkie słuchały uważnie,z zaciekawieniem,i niekiedy wydały z siebie niekontrolowany chichot. Następnego dnia postanowili wcielić ten plan w życie. Wszystkim wydawał się doskonały. Skaza podszedł do Sarabi,żeby wziąć ze sobą Simbę. Sarabi najpierw nie chciała się zgodzić,ale po chwili uległa. Skaza wziął Simbę na grzbiet,a potem szedł z nim w pysku. Doszedł aż do dziury,którą wypatrzył wczoraj. Dziura była mała,a na to właśnie liczył podstępny lew. Shenzi przybiegła do szefa z wystawionym językiem. Poinformowała go,że wszyscy zaraz się zjawią. Skaza zaśmiał się chytrze. Wtedy wrzucił Simbę do dziury. Reszta hien przybyła natychmiast i wydawało się,że Skaza wygra. Hieny zaśmiały się,widząc królewskiego potomka zakopanego żywcem. Jednak Skaza nie czuł takiego zwycięstwa,jakie chciał odczuć. Odkopał małego Simbę,i położył go na kamieniu. Zdziwiony Banzai zapytał się o co chodzi. Skaza odpowiedział mu cichym prychnięciem. Hiena automatycznie odsunęła się,i Skaza przystąpił do dzieła. Miał już pokroić syna Mufasy na pół,gdy zjawił król! Mufasa ryczał przeraźliwie,a Skaza zaczął udawać że broni Simby. Mufasa nie widział wcześniejszej sceny,z chytrym uśmieszkiem młodszego braciszka. Myślał,że Skaza naprawdę bronił jego syna. A tymczasem hieny zrozumiały o co mu chodzi. Lew był bardzo zły,że jego plan się nie udał,a miał nadzieję,że to będzie pierwszy i ostatni raz. Musiał myśleć dalej,jak pozbyć się księcia Simby.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Nie będzie notek nowych,bo nie komentujecie,i nie mam czasu na 2 blogi

piątek, 6 kwietnia 2012

Rozdział 24- Narodziny Nali i Simby


Do Skazy przyleciał Zazu,który kazał mu pójść na Lwią Skałę. Lew leżał na polanie i grzał się w słońcu,a tu nagle musiał iść. Nie chciał iść,ale jednak poszedł. Był ciekawy,co tam się stało,że Mufasa go wezwał. Mufasa już od dawna był królem,a Sarabi królową.Skaza nie był z tego zadowolony,bo ją kiedyś kochał. Gdy wszedł do jaskini,zobaczył Sarabi. Ona uśmiechnęła się do niego,i położyła się. Skaza nie widział o co jej chodzi. Po chwili zobaczył uśmiechniętego Mufasę,który do niego szedł. Nie spodziewał się,że jego starszy brat się do niego uśmiechnie. Jednak Skaza mimo woli także się uśmiechnął. Mufasa oznajmił,że Skaza został wujkiem. Lwa aż osłupiła ta wiadomość. Był tak zły i smutny,że to się stało. Jednak narodziny potomka Mufasy,nie były jedyne wym dniu. Dzisiaj urodziło się bardzo dużo lwiątek. Jednak Skaza był ciekawy,jakie dziecko ma Sarafina. Wiedział,że dziecko Sarafiny,jest też jego dzieckiem. Jednak nadal nie cieszył się z narodzin syna Mufasy. Od razu poszedł do Sarafiny,która leżała koło Lwiej Skały. Lwica nie ucieszyła się,widząc go. Skaza jeszcze nie wiedział,że Sarafina już go nie kocha. Uśmiechnął się do niej,i spojrzał na jej dziecko. Zobaczył,że ona wcale się nie cieszy. Chciał się jej o to zapytać,ale nie umiał. Spojrzał jeszcze raz na podobne do niej dziecko,i zapytał się,czy to lwiczka czy lewek. Sarafina już uśmiechem odpowiedziała,że lwiczka. Skaza wyglądał na trochę zasmuconego,ale tak naprawdę był bardzo szczęśliwy. Bardzo chciał wymyślić jej imię,a Sarafina mu na to pozwoliła. Wymyślił Nola,ale Sarafina powiedziała,że o wiele ładniej będzie Nala. Skaza się z nią zgodził. Od teraz Skaza został wujkiem Simby,i ojcem Nali.

Inny blog

Wydaje mi się,że nie podoba wam się ten blog. Jeżeli chcecie będę mogła zmienić ten blog na muzyczny. Będą tam informacje o piosenkarzach....Jeżeli będzie więcej głosów na blog muzyczny,to pomyślę nad zmienieniem.

wtorek, 3 kwietnia 2012

Rozdział 23-Zira


Skaza był już dorosłym lwem,a Zira nadal nie umiała mu powiedzieć,że jest w nim zakochana. Pewnego razu strasznie wiało,więc Skaza został w jaskini. Zira przyszła z polowania i myślała,że coś się stało. Ale lew powiedział,co się stało. Zira zaśmiała się i położyła koło niego. Zobaczył to Rafiki,który od dawna o tym marzył. Wiedział,że Sarafina kocha też Shizasena,i to chyba nie będzie udany związek. A tymczasem miłość lwów powiększała się. Zira coraz bardziej okazywała swoje uczucia,a Skaza to odwzajemniał. Zirze było głupio,że od razu mu tego nie powiedziała. Wreszcie zdobyła się na odwagę,i powiedziała mu to. Skaza był zaskoczony. Lwica powiedziała mu to w jaskini,i to bardzo przekonująco. Skaza wierzył,że ona naprawdę go kocha. I tak też było. Zira myślała,że jej kochany nie ma innej lwicy. Nie pomyślała o Sarafinie,która też od początku kochała Skazę. Gdy tylko Sarafina weszła do jaskini,przypomniała jej się to. Wtedy odeszła wściekła. Nikt nie wiedział o co chodzi. Skaza wyszedł za nią,ale Sarafina chciała,aby został z nią. Lew nie wiedział co ma robić. Z jednej strony kochał Sarafinę,a z drugiej Zirę. Nie wiedział z którą lwicą byłoby mu lepiej. W końcu jednak został z Sarafiną,a ta odczuwała wielki triumf. Skaza o tym nie wiedział,ale Zira się domyśliła. Ze łzami w oczach pobiegła na Rajską Ziemię. Skaza z Sarafiną czuł się dobrze,ale teraz bardzo dziwnie. Wiedział,że Zirze bardzo na nim zależy. Nie mógł tam długo usiedzieć,i pobiegł po Zirę. Sarafinie zrobiło się przykro,i była wściekła. Nie miała zamiaru za nim biec. Wtedy Skaza już wiedział,że kocha Zirę. Dobiegł do niej,i zaczął pocieszać. Zira trochę się ucieszyła,że Skazie na niej zależy. Wtedy chciała,aby ofiarowali sobie miłość,i nawet ślub. O ślubie Skaza musiał jeszcze pomyśleć,ale miłość,ofiarował. I tak rozpoczęło się ich wspólne życie.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------Dobra,nikt nie komentuje,więc następna notka będzie za 8 komków.

poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Dyplomiki

Tym razem wszyscy odpowiedzieli dobrze,więc dam 3 ^^
Dla TheHanki:
Dla Weroniki:
I dla Balbiny991:
Nikt nie wypadł lepiej ani gorzej,wszyscy odpowiadali dobrze :) Mam nadzieję,że będziecie trzymali swoją pozycję ^^

niedziela, 1 kwietnia 2012

Konkurs

Życie Taki/Skazy jest już nam dość znane więc robię konkurs :P

1 zadanie-Kim są dla Skazy te lwy?

a)Vitani
b)Zira
c)Sarabi

2 zadanie-Podaj 5 zdań wypowiedzianych przez Skazę w filmie.

3 zadanie-Powiedz czy wydarzenia działy się za panowania Skazy,czy przed

1.Zazu został uwięziony
2.Rafiki przedstawia Simbę na Lwiej Skale
3.Zira zostaje królową Lwiej Ziemi

Najlepszy dostanie wspaniały dyplom,i liczy się dla mnie,tylko pierwsze miejsce!!!! Konkurs trwa do 3 kwietnia.