Skaza rządził Lwią Ziemią nie długo,a już zaczęło się pogarszać. Hieny rozproszyły się po całym lwim królestwie,a nikt nie mógł nic na to poradzić. To strasznie martwiło lwice,które były coraz bardziej zaniepokojone stanem Lwiej Ziemi. Szczególnie Sarabi,która nigdy by do tego nie dopuściła. Teraz żałowała,że oddała Zirze tron bez walki. Przysięgła sobie,że kiedyś odbije jej tron,i nareszcie godna królowa na nim zasiądzie. Ale po czasie wydawało się to niemożliwe. Nie minęło dużo czasu,a Lwia Ziemia już zmieniła się nie do poznania. Kiedyś było na niej pełno roślin i wody,a teraz wodopój wysechł,a zwierzęta zaczęły uciekać. Nala była prawie nastolatką,więc nie minęło dużo czasu. Ale Skaza nie miał zamiaru zmieniać sposobu rządzenia i za wszystko obwiniał hieny. Ale hieny nic sobie z tego nie robiły,bo miały co jeść i gdzie żyć. Ale było coraz gorzej. Lwice nie miały na co polować,a Skaza ciągle wysłuchiwał żalących się hien. Pamiętał jednak o Nali,której kazał polować poza granicami. Gdy młoda lwica się nie zgodziła,on zaczął próbować ją przekupić. Gdy i to nie zachęciło Nali do polowania,Skaza zaczął na nią wrzeszczeć. Przestraszona Nala posłuchała króla i udała się na polowanie. Skaza był szczęśliwy,że nie będzie już żadnych problemów. Ale nie wiedział,że to wcale nie był koniec,lecz dopiero początek. Potem spotkał się z Sarabi,a Zira wszystko widziała. Miała nadzieję,że Skaza poszedł porozmawiać z nią o polowaniu. Lew właśnie zaczął z nią o tym rozmawiać. Sarabi wyjaśniła mu,że powoli nie ma na co polować,lecz władca tego nie rozumiał. Nie chciał prosić lwicy o to,więc zaczął wydawać rozkazy. Lwica nie poddawała się tak łatwo,więc słowa Skazy były coraz bardziej niemiłe. Wreszcie Sarabi przestała wysłuchiwać tego i poszła. Zmartwiona wróciła do stada,a Skaza poszedł na Lwią Skałę. Wydawało mu się,że teraz wszystko pójdzie po jego myśli. Ale po kilku chwilach do jaskini wskoczyli Shenzi,Banzai i Ed. Shenzi podeszła do Skazy,ale lew nie chciał jej słuchać. Wiedział co dzieje się na Lwiej Ziemi,ale nie chciał nic z tym zrobić. Teraz nawet hieny bardziej myślały o tym niż on. Jednak zachłanność dzikich psów nie miała granic,gdy zobaczyli od dawno oczekiwany posiłek. Wiele hien nie zjadło ani kęsa,bo wszystkie rzucały się na ofiarę polowania. Skaza i Zira właśnie tego oczekiwali od lwic. A Sarabi chciała porozmawiać z Zirą. Zarzucała jej,że kiedyś była lepsza,a teraz się zmieniła. Ale Zira nie miała zamiaru tego słuchać i uderzyła ją z całej siły. Sarabi upadła na ziemię,a Zira wróciła do Skazy. Sarabi nie miała już o czym z nimi rozmawiać. Właściwie to sama już nie chciała odezwać się do nich ani słowem. I tak zaczęły się początki problemów na Lwiej Ziemi.
sobota, 26 maja 2012
Rozdział 32-Pierwsze problemy
Skaza rządził Lwią Ziemią nie długo,a już zaczęło się pogarszać. Hieny rozproszyły się po całym lwim królestwie,a nikt nie mógł nic na to poradzić. To strasznie martwiło lwice,które były coraz bardziej zaniepokojone stanem Lwiej Ziemi. Szczególnie Sarabi,która nigdy by do tego nie dopuściła. Teraz żałowała,że oddała Zirze tron bez walki. Przysięgła sobie,że kiedyś odbije jej tron,i nareszcie godna królowa na nim zasiądzie. Ale po czasie wydawało się to niemożliwe. Nie minęło dużo czasu,a Lwia Ziemia już zmieniła się nie do poznania. Kiedyś było na niej pełno roślin i wody,a teraz wodopój wysechł,a zwierzęta zaczęły uciekać. Nala była prawie nastolatką,więc nie minęło dużo czasu. Ale Skaza nie miał zamiaru zmieniać sposobu rządzenia i za wszystko obwiniał hieny. Ale hieny nic sobie z tego nie robiły,bo miały co jeść i gdzie żyć. Ale było coraz gorzej. Lwice nie miały na co polować,a Skaza ciągle wysłuchiwał żalących się hien. Pamiętał jednak o Nali,której kazał polować poza granicami. Gdy młoda lwica się nie zgodziła,on zaczął próbować ją przekupić. Gdy i to nie zachęciło Nali do polowania,Skaza zaczął na nią wrzeszczeć. Przestraszona Nala posłuchała króla i udała się na polowanie. Skaza był szczęśliwy,że nie będzie już żadnych problemów. Ale nie wiedział,że to wcale nie był koniec,lecz dopiero początek. Potem spotkał się z Sarabi,a Zira wszystko widziała. Miała nadzieję,że Skaza poszedł porozmawiać z nią o polowaniu. Lew właśnie zaczął z nią o tym rozmawiać. Sarabi wyjaśniła mu,że powoli nie ma na co polować,lecz władca tego nie rozumiał. Nie chciał prosić lwicy o to,więc zaczął wydawać rozkazy. Lwica nie poddawała się tak łatwo,więc słowa Skazy były coraz bardziej niemiłe. Wreszcie Sarabi przestała wysłuchiwać tego i poszła. Zmartwiona wróciła do stada,a Skaza poszedł na Lwią Skałę. Wydawało mu się,że teraz wszystko pójdzie po jego myśli. Ale po kilku chwilach do jaskini wskoczyli Shenzi,Banzai i Ed. Shenzi podeszła do Skazy,ale lew nie chciał jej słuchać. Wiedział co dzieje się na Lwiej Ziemi,ale nie chciał nic z tym zrobić. Teraz nawet hieny bardziej myślały o tym niż on. Jednak zachłanność dzikich psów nie miała granic,gdy zobaczyli od dawno oczekiwany posiłek. Wiele hien nie zjadło ani kęsa,bo wszystkie rzucały się na ofiarę polowania. Skaza i Zira właśnie tego oczekiwali od lwic. A Sarabi chciała porozmawiać z Zirą. Zarzucała jej,że kiedyś była lepsza,a teraz się zmieniła. Ale Zira nie miała zamiaru tego słuchać i uderzyła ją z całej siły. Sarabi upadła na ziemię,a Zira wróciła do Skazy. Sarabi nie miała już o czym z nimi rozmawiać. Właściwie to sama już nie chciała odezwać się do nich ani słowem. I tak zaczęły się początki problemów na Lwiej Ziemi.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
BIEDNA SARABI ;( SKAZA MOIM ZDANIEM POWINIEN COŚ Z TYM ZROBIĆ FAJNA NOTATKA
OdpowiedzUsuńFajne :) I super ten obrazek z Nalą i Skazą .
OdpowiedzUsuń:D
OdpowiedzUsuńJak zawsze masz kul - zazdrości ci żul. xDD
OdpowiedzUsuńChciałam aby to się rymowało, ale rymów mam za mało. ;/ xD
Bardzo fajne . Gdyby Akadi zajmował się Skazą tak jak mufasą gdy
OdpowiedzUsuńten był mały rządy wyglądałyby inaczej.
Świetna notka! Było mi trochę żal lwic,ale same było od początku dla niego złe. Gdy tylko Mufasa zasiadł na tronie,to nikt już się nim nie interesował.(oczywiście poza Zirą,Uru i jeszcze trochę Sarafina) Świetne obrazki ;*
OdpowiedzUsuńSupcio :) Trochę szkoda mi Nali ;_; Ona nic biedaczka mu nie zrobiła,a Skaza nią tak pomiata. Jednak nie dziwię się Sarafinie,że kiedyś go rzuciła. Czekam na następną notkę ;)
OdpowiedzUsuńSuper, szkoda mi Sarabi :(
OdpowiedzUsuńFajne,ale obrazek z filmu,więc notka 8/10
OdpowiedzUsuńSuper :) Anonimie,tu nie jest potrzebna ocena notki XD
OdpowiedzUsuń