Sarabi już od dłuższego czasu wiedziała,że i Taka i Mufasa się w niej kochają. Uru wiedziała,że bracia będą się o nią bić,więc chciała tego uniknąć. Ahadi bardzo chciał,aby Sarabi wybrała Mufasę,ale nie mógł przecież jej rozkazywać. Uru cieszyła się,że będą ich pierwsze wybory. Jednak lwy nie chciały go od razu. Taka pobiegł do hien,by mu pomogły,a Mufasa poszedł trochę potrenować. Hieny pomagały Tace się wyszykować,ale lew powiedział,że jeszcze aż tak bardzo nie muszą. Sarafina podeszła do Sarabi,i jej pogratulowała. Lwica zawstydzona podziękowała koleżance. Jednak nie wszyscy z Lwiej Skały cieszyli się na tą wieść. Zira bardzo kochała Takę i miała nadzieję,że odpuścił sobie to z Sarabi. Nawet Sarafina była trochę zazdrosna,ale nie aż tak jak Zira. Po kilku minutach Sarabi zauważyła Zirę,i chciała z nią porozmawiać. Widziała,że Zira źle się z tym czuje. Jednak lwica wyszczerzyła do niej kły i cicho zawarczała. Trochę przestraszona Sarabi,odsunęła się. Zira spojrzała na nią jeszcze raz,ale ona już wychodziła z jaskini. Taka też to zauważył,ale Zira z nikim nie chciała rozmawiać. Sarafina podobnie jak Zira bardzo chciała,aby Sarabi wybrała Mufasę. Bardzo chciały zostać żonami Taki. Jednak trochę zazdrościły lwicy. Sarabi jednak nie czuła się lepsza od innych z tego powodu. Taka pobiegł do matki,aby ona trochę mu pomogła. Uru zaśmiała się,i powiedziała,aby sam umiał to zrobić. Mufasa podszedł do matki,i poprosił o to samo. Teraz Uru była okropnie zaskoczona,bo Mufasa był starszy od Taki. Mufasa spotkał się z Sarafiną,która wyraźnie podrywała przyszłego króla. Ahadi zobaczył to,i zaryczał. Sarafina przestraszyła się,i uciekła. Mufasa był trochę obrażony na ojca,ale nie na długo. A tymczasem Sarabi miała trudny wybór. Bardzo lubiła Mufasę i Takę też. Wiedziała,że lepiej byłoby jej z Mufasą,ale nie chciała ranić Taki. Zastanawiała się nad wadami i zaletami Taki i Mufasy. Gdy wreszcie postanowiła,nie chciała nikomu o tym powiedzieć. Jednak nadal myślała,czy nie popełniła jakiegoś błędu. Lwica rozpłakała się,myśląc nad tym. Rano Ahadi obudził i Takę i Mufasę. Wtedy lwy miały jeszcze kilka godzin,żeby się przygotować. Gdy już się przygotowali,Ahadi poszedł z nimi do Sarabi. Lwica była już przygotowana,i czekała na nich spory kawał czasu. Gdy już przyszli,Sarabi od razu spojrzała na Mufasę. Nikt tego nie widział. Ahadi powiedział,że już czas wybierać. Taka skrzywił się do brata,Ahadi spojrzał z Mufasą na Sarabi,a lwica spoglądała z uśmiechem na przyszłego króla.
-Wybieram Mufasę!-powiedziała lwica
W tym momencie Mufasa poczuł się jak w niebie,a życie Taki kompletnie się zawaliło. Lew załamał się,i odszedł od nich bez pożegnania. Był okropnie wściekły i smutny,że Sarabi,jednak go nie wybrała.
Biedny Taka co do notki fajna :)
OdpowiedzUsuńbiedny Taka ):, a i prosze doradź mi czy poradził bym sobię z 2 blogami ?
OdpowiedzUsuńŚwietna :D Też jest mi szkoda Taki. Ale dobrze,że Sarabi jednak wybrała tego lwa,którego kocha,i nic nie można na to poradzić. Ładne obrazki i także opowiadanie. Cieszę się również,że już nie jestem pierwszą komentującą osobą :) Najbardziej z tych 2 obrazków podoba mi się z płaczącą Sarabi,aż nawet go pobrałam :D Podoba mi się również to,że ta notka nie jest już taka krótka,jak niektóre :D
OdpowiedzUsuńSzkoda Taki :( Mufasa był królem i jeszcze ożenił się z sarabi.Sarabi nie zasługuje na Mufasę!
OdpowiedzUsuńSarafina podrywała mufasę ha ha ha
OdpowiedzUsuńRaczej Mufasa nie zasługuje na Sarabi!
OdpowiedzUsuń