Taka i Mufasa wybrali się rano na wycieczkę. Uru zauważyło to i była zadowolona,że bracia umieją się jakoś dogadać. Wyszła z jaskini by na nich popatrzeć. Lecz nie widziała ich długo,bo lwiątka poszły za dużą skałę. Lwica postanowiła zostać w domu. Obudziła Ahadiego i powiedziała mu o tym co widziała. Ahadi wpadł w szał. Zerwał się i pobiegł do synów. Nie musiał ich długo szukać,bo siedzieli niedaleko obok wodopoju. Wściekły lew już miał zaryczeć,gdy stanął przed nim Zazu. Ahadi zapomniał,że w nocy kazał nowemu majordomusowi sprawdzić królestwo. Lwiątka zdążyły już pójść. Taka i Mufasa szli dróżką,gdy zaskoczyły ich Sarabi i Sarafina. Po chwili szczęśliwe lwiczki skoczyły na Takę i Mufasę. Już po chwili lwiątka zaczęły się turlać. Sarafina i Taka polecieli dalej. Taka uderzył głową o kamień. Sarafina przestraszona odskoczyła. Z głowy Taka popłynęło kilka kropel krwi na kamień. Jednak lewek szybko się ocknął i nic nie czuł. Od razu pobiegli z nim do Rafikiego. Pawian powiedział,że Tace nic nie jest,ale musi na siebie uważać. Około pół godziny później lwiątka znowu zaczęły się bawić. Mufasa nieostrożnie popchnął młodszego brata. Taka znów upadł. Sarabi i Sarafina okropnie się wystraszyły. Mufasa wtedy przypomniał sobie co się stało. Lwiątka były bardzo niedaleko rzeki. (w której umarła Zira) Taka wpadł akurat do niej. Wystraszone lwiczki uciekły. Fale były bardzo duże,więc Taka był okropnie przestraszony. Lewek złapał się ostatnimi siłami kamienia. Jednak nie leżał on na ziemi,i cały czas się ruszał. Mufasa wiedział,że nie miał szans na uratowanie brata. Pobiegł po ojca. Ahadi nie był z tego zadowolony,ale Uru go do tego zmusiła. A Mufasa także tego chciał,więc Ahadi zgodził się. Uru i Mufasa pobiegli za nim,a kilka ciekawskich lwic pobiegło za nimi. Wszyscy widzieli Takę dryfującego na wodzie. Ahadi odważnie skoczył i wypłynął razem z synem na brzeg. Tłum zaczął wiwatować. Po kilku chwilach cała Lwia Ziemi była koło rzeki. Sarabi i Sarafina wróciły słysząc wesołe krzyki. Słoń tupnął mocno,a woda oblała Ahadiego,Uru,Takę i Mufasę. Wtedy nawet Ahadi zaczął się śmiać. Cała rodzina była mocno zadowolona,a Taka już nigdy nie wpadł do rzeki.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następną notkę ujrzycie,gdy będzie tutaj 17 komków :)
Fajne ciekawe obrazki:)
OdpowiedzUsuńW sumie niezła notka. Choć wydaje mi się że Ahadi byłby szczęśliwszy gdyby Taka utoną.
OdpowiedzUsuńCiekawa notka ;D Jak zwykle czekam na kolejną :D
OdpowiedzUsuńMoże byłby szczęśliwy,ale dobrze że też się śmiał :) Super opowieść.
OdpowiedzUsuńSuuper ! ^.^
OdpowiedzUsuńMasz dużo pomysłów i chęci,żeby robić tak wspaniałe notki. Ja tam wcale nie czekam na to,aby Azra napisała o bliźnie Taki. To bardzo smutna opowieść.
OdpowiedzUsuńWesołych Walętynek dla wszystkich:)
OdpowiedzUsuńInteresująca notka ;D Uwielbiam Take <3
OdpowiedzUsuńCo tak mało? Nikogo nie zainteresowały te kłopoty Taki? ;/
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam Takę.:)
OdpowiedzUsuńChyba nigdy nie nazbieramy 17 ;/
OdpowiedzUsuńPozytywnie jak zawsze. ;]
OdpowiedzUsuńSzybciej ! Nie interesują was dalsze losy Taki ? : /
genialna historia miło że Mufasa bawi się z Taką
OdpowiedzUsuńEkstra, skąd masz te wszystkie obrazki ?? Są świetne !!
OdpowiedzUsuńTroszkę monotonny rozdział,ale może być ;)
OdpowiedzUsuńsuper :) :p
OdpowiedzUsuńPodoba mi się notka tak samo jak te unikatowe obrazki
OdpowiedzUsuńFajowe.
OdpowiedzUsuńTrochę długo zberaliście te komentarze...
OdpowiedzUsuń