sobota, 4 lutego 2012
Rozdział 7-Spotkanie z Bolajim
Tego dnia było bardzo gorąco. Lwice wszystkie swoje wolne chwile wykorzystywały na leżenie w cieniu. Taka akurat tamtędy przechodził. Spotkał tam Ahadiego i Uru. Lwica był szczęśliwa że go tu do nich przyszedł,a Ahadi wręcz przeciwnie. Taka pytał się matkę o wiele różnych rzeczy,ale ona szybko musiała odejść. Lwiątko krążyło wokół lwic,i znalazło Hawę. Matka Ziry była bardzo zadowolona na jego widok. Cieszyła się,że Taka zawsze będzie gotowy się poświęcić,a inni nie. Zaczęli rozmawiać i ta rozmowa się przedłużała. Lwiątko zobaczyło Sarabi i Sarafinę,i pobiegł do nich opuszczając Hawę. Pałętał się z lwiczkami przez dość długo. Gdy usiedli,zobaczył Zirę,która pokłóciła się z innymi. Nie wiedział,czy pójść do Ziry czy zostać z Sarabi i Sarafiną. Wszystkie lwiczki bardzo lubił,ale Sarabi była jego miłością. Więc został przy Sarabi i Sarafinie. Zira zaczęła płakać. Nie spodziewała się,że Taka wybierze tamte lwiczki. Poszła opowiedzieć to rodzicom. Była tylko Hawa,ale Zira i tak bardzo chciała powiedzieć co się stało. Podeszła do matki ze spuszczonym łebkiem i zaczęła opowiadać. Hawa przeczuwała,że tak może się stać. Nie wiedziała jak poprawić córce humor. Zaczęła jej opowiadać śmieszne historie z jej i innych życia. Ale Zirę nic nie śmieszyło. Nie wyobrażała sobie żyć tak dalej. Po chwili przyszedł do nich Bolaji. Zira od początku opowiedziała całą historię,a potem Hawa mu ją wytłumaczyła. Bolaji nie mógł uwierzyć,że Taka mógłby być taki. Strasznie się wściekł i poszedł go szukać. Hawie niezbyt spodobał się ten pomysł,ale na zatrzymanie lwa było już za późno. Zira odeszła kilka kroków od matki. Ale Hawa przysunęła się do niej i zaczęła ponownie pocieszać. A tymczasem Taka,Sarabi i Sarafina mieli świetną zabawę. Nie wiedzieli,że idzie do nich wściekły ojciec Ziry. Lwiątka bawiły się koło wodopoju,więc nie trudno było je znaleźć. Ale po kilku chwilach do Taki podeszły inne lwiątka. Były to Umano i Matia. Jednak Sarafina i Sarabi nie lubiły ich,więc odeszły. Wtedy Taka już nie interesował się nimi. Ale tylko zaczęli zabawę,a ktoś przeraźliwie ryknął. Był to Bolaji,ojciec Ziry. Wściekły lew wzbudził strach w Umano i Matii. Odważny Taka stanął w ich obronie. Jednak Bolaji nie interesował się innymi,tylko Taką. Z każdą chwilą był coraz bardziej zły. Nie mógł znieść myśli,że Taka gardził Zirą. Ale tak naprawdę,to Taka wcale nią nie gardził,tylko nie chciał spędzać z nią całego czasu. Bolaji nie mógł tego zrozumieć. Przez cały czas rzucał się na Takę,od wszystkich stron. W końcu zjawił się Ahadi,który pomimo,że nie lubił syna,nie chciał aby jakiś obcy lew mu go zabił. Bolaji odszedł,a Ahadi wziął Takę i poszedł na Lwią Skałę. Już nigdy więc nic takiego się nie zdarzyło,bo Taka i Bolaji żyli już w zgodzie.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kolejna notka już po 15 komkach ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Fajna notka ;) Jak zwykle czekam na kolejną ;>
OdpowiedzUsuńAzra, nie chcę na nikogo gadać, ale ktoś od Ciebie notki kopiuje: http://krollewtaka.bloog.pl/ ;/
OdpowiedzUsuńJest tylko o narodzinach Taki...
OdpowiedzUsuńPo za tym notka jest ciekawa, ale trochę zawiła:)
Dziękuję,że mnie poinformowałeś.
OdpowiedzUsuńFajna notka wkońcu Taką zainteresował sie choć troche Ahadi.
OdpowiedzUsuńAnonimowi dobrze gadają ;) Ciekawe kto jest takim *****,żeby kopiować opowieści Azry ;/ Czekam na następną wspaniałą notę i na to,żeby ten ktoś usunął tą opowieść.
OdpowiedzUsuńZ ciekawości również zobaczyłam tego bloga co kopiował Azrę.
OdpowiedzUsuńCzego też ludzie nie zrobią.. Eh.. szkoda gadać. ;(
/ Super notka , fajnie że Ahadi się zainteresował młodszym synem :D
Fajna notka.
OdpowiedzUsuńA ten lew na pierwszym obrazku (zapewne Bolaji) to mi przypomina Isakę.
Mi nie przypomina Isaki. Może Bolaji był trochę inny,ale nie zawsze lew musi mieć taki sam kolor sierści,grzywy... Czekam na kolejną notkę i polecam ją :)
OdpowiedzUsuńI moja jedna notka też jest skopiowana, ale inny jest tytuł ''śmierć Kopy'' druga strona z bloga www.sarabi13.bloog.pl autor: karola0000000... ona ma właśnie tego drugiego swojego bloga http://krollewtaka.bloog.pl/
OdpowiedzUsuńPS Notka bardzo ciekawa, ale Zira nie powinna się o takie coś poskarżyć:)
Ciekawi mnie jaka będzie nowa notka.
OdpowiedzUsuńJa też niemogę się doczekać nowej notki :)
OdpowiedzUsuńJeszcze tylko kilka komek i nowa notka Komentujcie
OdpowiedzUsuńTo najciekawsza notka na całym tym blogu jak na razie :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze piszesz Azro.W każdym razie bardzo dorośle.Potrafisz wspaniale opisać co dana postać czuje w tym momencie.
OdpowiedzUsuńTylko mam drobną uwagę:mogłabyś trochę ''podrasować'' notatkę dialogami od myślników.A tak piszesz jakby jednym ciągiem.Nie żebym sie czepiał czy coś :)
Powodzenia w dalszym prowadzeniu bloga
Dobrze,że Tace nic się nie stało. A co do anonimowego (pisać o 08:33) wiem,że niby nie chcesz się narzucać,ale to jest właśnie rodzaj narzucania się. Nie trzeba wielu dialogów,bo opowiadania są krótkie,i te dialogi nawet nie mają sensu.
OdpowiedzUsuńOdważny ten Taka :)
OdpowiedzUsuń